Zamieszki w Los Angeles

W Los Angeles 6 czerwca 2025 roku rozpoczęły się protesty, po tym jak agenci Amerykańskiej Agencji ds. Imigracji i Ceł zatrzymali ok. 44–45 osób przebywających nielegalnie, m.in. w hurtowniach i sklepach. Manifestanci protestowali, rzucając jajkami i kamieniami, co wywołało użycie gazu, granatów hukowych i gumowych kul przez policję 

Zamieszki w Los Angeles

Zamieszki w Los Angeles, źródło: Wikimedia, autor: Ricky Bonilla, CC BY-SA 2.0

Dlaczego ICE dokonuje zatrzymań?

Jak podaje tvn24.pl zatrzymań, które stały się źródłem protestów, dokonano w ramach strategii walki z nielegalną imigracją, wprowadzonej przez administrację Donalda Trumpa. W dzienniku "The New York Times", możemy znaleźć informacje o tym, że polega ona na przeprowadzaniu nalotów na miejsca pracy migrantów przebywających w USA bez legalnego statusu. Prezydent zobowiązał się do deportacji rekordowej liczby osób przebywających nielegalnie w kraju. Biały dom postanowił, że ICE będzie zatrzymywało co najmniej 3 tysiące migrantów dziennie. 

Eskalacja protestów

Protesty w Los Angeles początkowo miały pokojowy charakter, jednak z czasem się zaogniły. Podczas ich trwania doszło między innymi do podpalenia co najmniej 5 pojazdów autonomicznych, protestujący zablokowali główną autostradę, a w niektórych dzielnicach dochodziło do grabieży- podał portal BBC. W niedzielę w centrum Los Angeles doszło do starć protestujących ze służbami, po tym jak dwa protesty zbiegły się w pobliżu więzienia, do którego trafili zatrzymani migranci. Tego samego dnia wieczorem media informowały o tym. że policja zatrzymała 10 osób, a Kalifornijski Patrol Autostradowy kolejne 17 osób na głównej autostradzie, gdzie doszło do obrzucenia samochodów policyjnych kamieniami i środkami pirotechnicznymi. 

Decyzja Trumpa  

Prezydent Donald Trump zdecydował się na kontrowersyjny krok, wysyłając do Kalifornii 4 tysiące żołnierzy Gwardii Narodowej oraz 700 marines w odpowiedzi na eskalujące protesty. Postanowienie Trumpa spotkało się z ostrą krytyką władz stanowych. Jak podaje Associated Press, gubernator Kalifornii Gavin Newsom nazwał działania prezydenta "rażącym nadużyciem władzy", a burmistrz Los Angeles Karen Bass zarzuciła administracji federalnej pogwałcenie lokalnej suwerenności. Jak donosi ABC7 Los Angeles, Kalifornia złożyła pozew przeciwko rządowi federalnemu, twierdząc, że rozmieszczenie wojska odbyło się bez zgody stanowej administracji, co może naruszać konstytucję USA. Obecność wojsk federalnych na ulicach Los Angeles wywołała dalsze napięcia społeczne. Protestujący zaczeli organizować kontrmanifestacje przeciwko "militaryzacji życia publicznego". W odpowiedzi Trump oświadczył, że jego obowiązkiem jest przywrócenie porządku, niezależnie od lokalnych decyzji politycznych.

 

Głosy nawołujące do walki o niepodległość stanu 

Choć idee secesji były już obecne przy wyborze Donalda Trumpa na prezydenta w 2016 roku, to obecna sytuacja nadała tym dążeniom nowy impet . Jak podaje Los Angeles Times, coraz więcej lokalnych aktywistów i polityków otwarcie mówi o potrzebie pełnej suwerenności Kalifornii jako odpowiedzi a autorytarne działania rządu federalnego. Ruch "CalExit" postuluje przeprowadzenie referendum niepodległościowego i oderwanie Kalifornii od Stanów Zjednoczonych. Według sondażu opublikowanego przez UC Berkeley, po wydarzeniach z czerwca 2025 roku aż 41% mieszkańców stanu wyraziło „przynajmniej częściowe poparcie” dla idei niepodległości. Gubernator Gavin Newsom, choć sam nie popiera secesji, przyznał w wywiadzie dla NBC News, że jeśli rząd federalny będzie nadal ignorował wolę mieszkańców Kalifornii, nastroje separatystyczne będą rosnąć. W oczach wielu obywateli stan ten nie jest już tylko częścią USA, lecz wyraźnie odrębną jednostką społeczną, kulturową i polityczną.

Główne hasło kampanii Trumpa 

W kampanii prezydenckiej przed wyborami w 2024 roku Donald Trump po raz kolejny uczynił walkę z nielegalną imigracją jednym ze swoich głównych haseł wyborczych. Odwołując się do retoryki znanej z jego pierwszej kadencji, Trump zapowiadał zaostrzenie kontroli granicznych, rozszerzenie uprawnień ICE oraz masowe deportacje osób przebywających w Stanach Zjednoczonych bez dokumentów. Jak relacjonowało Fox News, podczas jednego z kluczowych wieców wyborczych w Teksasie Trump stwierdził, że nielegalni imigranci zalewają nasz kraj. Jeśli ponownie zostanę prezydentem, każdy z nich będzie musiał się spakować. W jego przekazie nielegalna imigracja była przedstawiana jako główne źródło przestępczości, utraty miejsc pracy dla obywateli USA oraz zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Kampania oparta na twardej retoryce wobec imigrantów zdobyła silne poparcie w konserwatywnych stanach, ale jednocześnie wywołała ostrą krytykę ze strony środowisk progresywnych i organizacji praw człowieka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

FAST FASHION - JAK PRZEMYSŁ ODZIEŻOWY NISZCZY PLANETĘ?

Co kupić kochanej mamie z okazji jej święta?

PROTESTY W TURCJI